Płaskoziemcy

Ale – znowu – to dalece niejedyny czynnik sprawiający, że we współczesnym świecie teoria płaskiej Ziemi cieszy się coraz większą popularnością. Najistotniejsza wydaje mi się tutaj kwestia zaufania. Czy raczej – jego braku. Do oderwanych od problemów większości ludzi polityków, do rozpadających się instytucji, a wreszcie do innych ludzi, mieszkańców społeczeństwa rozparcelowanego, zatomizowanego, naznaczonego epidemią depresji, samotności i niepewności. A poza tym – lęku. Przed skrajnie skomplikowaną naturą rzeczywistości, potęgą władzy i technologii, biedą, wykluczeniem i chorobami, a do tego jeszcze nadchodzącą ponoć globalną apokalipsą. Oraz poczucia rozpaczy. Z powodu niesprawiedliwości, nierówności, braku dostępu do dóbr zarezerwowanych wyłącznie dla garstki wybranych. I może jeszcze dezorientacji z powodu życia w świecie, którego nikt już dzisiaj nawet nie próbuje objaśniać; którego nikt już dzisiaj nie opowiada, nie stara się odnaleźć perspektywy, języka, mitu, jakim dałoby się ująć doświadczenie współczesnego człowieka i napełnić je choćby elementarnym poczuciem sensu. Niestety, dopóki tego rodzaju opowieść się nie pojawi, dopóki nie zrozumiemy, że potrzebna nam jest ona dzisiaj w stopniu absolutnie niecierpiącym zwłoki, dopóty oświetlona ruchomym reflektorem płaska Ziemia będzie przynajmniej dla części z nas naprawdę atrakcyjną opcją. 

Tomasz Stawiszyński  - Co robić przed końcem świata

Using Format